Świadoma praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny
Postanowiłam odejść i wypełniać te obowiązki sama, a postulaty ze zdania wyżej realizować w stosunku do samej siebie zamieniając uczciwość małżeńską na uczciwość do swoich uczuć i przekonań, tak aby żyć zgodnie ze sobą a nie pod dyktando innych.
Kiedy podjęłam decyzję, że chcę odejść, to mój skrajny optymizm, który zatracił się w trakcie trwania małżeństwa powrócił, myślałam, że rozstaniemy się „normalnie”, szybko i nawet przez chwilę tak się zapowiadało, no ale niestety druga strona zmieniała zdanie ? i zaczęło się… rozwód a w sumie to patorozwód…
Dzisiaj jestem już po zakończeniu „wojny”, która trwała ponad trzy lata (złożony pozew o rozwód 03.02.2017 r., wyrok sądu apelacyjnego 23.06.2020 r.), jestem mądrzejsza „o kilka kwestii”, którymi chciałabym się z Wami podzielić, także zapraszam do czytania, oglądania, może coś się Wam z tych materiałów przyda.
Pozdrawiam
Aga
PS. Wszelkie wpisy zamieszczone na moich stronach są zaczerpane z życia, mojego życia, znajomych życia, innych życia. Wszelkie formy naśladowania złych zachowań jest wysoce niewskazane a wcielanie ich w swoje życie wykonujesz na własną odpowiedzialność (jednak sama/sam dokonujesz oceny co jest złe a co dobre). W przypadku niewłaściwego wykorzystywania zawartych treści, zauważenia u siebie zachowań dziwnych, proponuję kontakt z psychologiem lub psychiatrą. Mnie doradzono bieganie.
Krótka historia mojego rozwodu po polsku
To opowiadanie przedstawiające, jak wygląda (wyglądał) mój rozwód i jak może wyglądać Wasz rozwód.
Niewątpliwie, decydują się na rozwód z orzekaniem o winie, idziemy na ring, gdzie emocje biorą górę i zaczyna się walka bez skrupułów a czasami nawet pojawia się satysfakcją i radość z obrotu spraw.
Rozwód to nic przyjemnego, ale jeśli się na niego decydujemy (czy też, decyduje jedna ze stron), to warto pomyśleć rozsądkiem a nie emocjami. Zapraszam do oglądania.
Muzyka do filmu pochodzi ze strony: www.bensound.com